W jednym z filmików u Ady znalazłam całą kolekcję Sinsay i opinię o palecie Naturally Yours (wiecie, że taką samą nazwę ma paleta Zoevy?). Autorka głównie skupiła się na tym, że paleta jest bardzo podobna do Bohemy z Glam-shop zarówno wizerunkowo jak i samymi cieniami. Czy tak jest w istocie? Trudno mi ocenić bo nie mam palety Bohema. Nigdy nie miałam na nią ochoty. Dziwne? Może…;) Ku mojemu zaskoczeniu w opisie pod filmem, znalazła się informacja, że cienie Sinsay trzymały się na powiece cały dzień, ohoho - pomyślałam; czas je przetestować szczególnie, że cena bardzo kusząca :) Zacznijmy od tego, że cienie zostały wyprodukowane w Polsce przez producenta kosmetyków INGRID. Ta informacja mocno wpłynęła na moją decyzję o zakupie palety. Po pierwsze dlatego, że palety ani cieni z Ingrid nie mam a po drugie dlatego, ze cienie nie pochodzą z Chin. Opakowanie jest kartonowym pudełeczkiem bez lusterka. Bardzo lekkie i poręczne. Z racji tego, że trudno je zachować otwarte przy makijażu prz...