Podkład na lato z wysokim spf, najlepiej lekki, ale kryjący i dopasowujący się do koloru cery...wymagania co do letniego kosmetyku miałam coraz wyższe, bo dlaczego nie? Postawiłam poprzeczkę wysoko i zaczęłam swoje poszukiwania. Sprawdziłam co obiecuje producent i oto co przeczytałam o Maybelline Dream Urban Cover:
- ma wysoką siłę krycia
- skutecznie ochroni przed słońcem i innymi wpływami środowiska
- ma oddychajacą formułę
- daje gwarancję nienagannego makijażu.
Same zachyty i wszystko to czego szukam. Zatem kupiłam i sprawdziłam. Przychodzę do Was po testach w ramach sezonowej kosmetyczki lata i poniżej moje wnioski po 3 miesiącach stosowania.
Zacznijmy jod opakowania, które jest zwykłą tubką zwężoną przy otwarciu. Bardzo nie lubię takiej formy podania, ponieważ trudno wtedy wydobyć ilość, która będzie dla nas odpowiednia.
Formuła jest bardzo płynna. Produkt jest tintem zatem nie ma co oczekiwać gęstości, ale przy opakowaniu w postaci tubki jest to pomyłka. Bardzo łatwo się pobrudzić, nakapać, umorusać zakrętkę. Zapach praktycznie niewyczuwalny.
Właściwości pokochałam bez reszty. Jak już dopracowałam forme nakładania, okazało się, że jest to idelany podkład dla mojej mieszanej cery. Kryje w sobie właściwości przeciwstarzeniowe i filtr przeciwsłoneczny. To już zapewnia bardzo dobrą pielęgnację. Co najważniejsze nie zapycha, nie czuć go na twarzy nawet w upały! Bardzo ładnie leży, ma wysoki stopień krycia i mega trwałość. Po przypudrowaniu skóra wyświeca się dopiero po około 8-9h i dodatkowo jest to raczej zdrowe rozświetlenie a nie tłusty błysk. Lubi się z korektorami, pudrami, produktami do konturowania. Nie roluje się, nie ciastkuje, nie schodzi, nie znika. Cud, miód, orzeszki ;)
Nakładanie u mnie rozpoczynam od nałożenia dłońmi. Nawet pod oczy go nakładam i wtedy nie stosuję korektora. Potem doklepuję delikatnie gąbeczką. W ten sposób nie czuję go na twarzy nawet przy 30 stopniach. Gdy nałożę tylko gąbeczką on się nie doklei do skóry i wtedy go czuję. Przypudrowany zostawia skórę wygładzoną, upiększoną, makeup no makeup look.
To jest produkt według mnie najlepszy z dotychczasowych kremów bb, czy cc przeze mnie używanych. Pozostawia on skórę oddychającą i z pięknym kryciem, swieżym naturalnym a jednak pełnym. Gwarantuje nienaganny makijaż i potwierdzam to w 100%.
Moja ocena: HIT 💗💗💗💗💗💗
Komentarze
Prześlij komentarz