Producent tego podkładu, obiecuje nieskazitelne krycie, upiększający efet po nałożeniu, jak po filtrze z Instagrama. Jego główną właściwością ma być trwałość i rozświetlenie oraz wygładzenie.
Podkład ma formułę oil-free, SPF 15 a krycie ma nam zapewnić średnie. Przeznaczony do cery normalnej, tłustej i suchej (?!) To już powinno mnie zaskoczyć i zastanowić nad zakupem. Jak to możliwe by podkład sprawdzał się do wszystkich rodzajów skóry?
Ja używałam podkładu na swojej, normalnej cerze. Pierwsze wrażenie po nałożeniu - PHOTOSHOP! SZOK, NIEDOWIERZANIE, piękno, wygładzenie, twarz przygotowana do wyjścia. Schody zaczynają się po przypudrowaniu. Podkład zaczyna się ciastkować w taki sposób, że wygląda jak maź. Nie ma znaczenia jaki puder użyjemy, jednak najgorzej jest z mocno matującymi, sypkimi. Po kilku godzinach schodzi z nosa, potem z czoła, niestety nie jest to estetyczne znikanie, tylko plackowate. Część podkładu zostaje, część nie. Z korektorami też nie wszystkimi się lubi. Niektóre waży.
Jego krycie oceniam na średnie+, o wykończeniu naturalnym możecie zapomnieć, widać go na twarzy. Skóra wyświeca się szybko. Nie wchodzi w zmarszczki za to w pory już tak. Kolor ciemnieje.
Opakowanie jest szklane z załączoną gąbeczką, która jest twarda i nadaje się tylko do rozprowadzenia. Dodatkowo szybko się brudzi co jest nieestetyczne i niehigieniczne. Produkt wykręcamy. Jest bardzo wydajny, wystarczą dwie dozy do całej twarzy.
Krycie:👎
Trwałość:👎
Jakość:👎
Opakowanie:👎
Kolor:👎
Wykończenie:👎
Aplikacja: 👍
Moja ocena: 💗💗♡♡♡
Komentarze
Prześlij komentarz