Przejdź do głównej zawartości

bell - so smooth hd powder



Tanie perełki, kto ich nie kocha ;) hity Bell z Biedronki, często wykupione i poszukiwane. W moje łapki niedawno trafił jeden z biedronkowych produktów Bell - puder HD. I przeleżał trochę, ponieważ ostatnie dwa jakie miałam nie sprawdziły się u mnie wcale. Nie miałam zatem ochoty sięgać po kolejny. Jak to jednak jest w zwyczaju, przypadek trafił, że potrzebny był mi puder w kompakcie. I zaczęłam się z nim poznawać.

Podaję recenzję po miesiącu używania.

Puder sprawdziłam,y na podkładach i kremach BB o różnym stopniu krycia (głównie z sezonowej kosmetyczki, o której post znajdziecie na moim blogu).

Formuła

jest mega przyjemna. Jest delikatny i bardzo drobny. Nabiera się na pędzel bez problemu i z pędzla na twarz tak samo. On się jakby scala z podkładem i skórą stając się drugą skórą ale o wykończeniu matowym. Zawiera sporo talku ale moja skóra go potrzebuje, bo mimo tego, że mam cerę normalną to mam mocno widoczne pory i większość podkładów wygląda niezdrowo po kilku godzinach w strefie T. Zawiera składniki aktywne takie jak: olej z nasion jojoba oraz skrobię z tapioki. Ten pierwszy powoduje, że skóra nie traci nawilżenia. Dodatkowo odżywia i pielęgnuje. Ten drugi ma działać matująco. Dzięki takim składnikom makijaż jest świetnie utrwalony ale bez wysuszenia. Zapach mega przyjemny, waniliowo - budyniowy. Znika po nałożeniu. Kolor też jest waniliowo - budyniowy :) Nie jest to puder transparentny ale nadający kolor w odcieniach neutralnego beżu. 



Właściwości

jakie obiecuje producent związane są głównie z wygładzeniem poprzez zmniejszenie widoczności porów i zmarszczek. I muszę przyznać, że wygląda BOSKO na każdym podkładzie, na którym go testowałam. On bluruje tak, jak żaden inny dotychczas jaki miałam w swoich rękach! Skóra jest piękna, gładka, ale uwaga - nie posiada właściwości rozświetlających tylko matujące. Ja stosuję na strefę T i to wystarczy by utrzymał mat cały dzień! Tak! Ja też jestem w szoku. Żaden puder wcześniej tego nie potrafił, nawet te super matujące. Co jest dla mnie najważniejsze to zmniejszenie widoczności porów, przykrywa je ale się w nich nie zbiera. Tak samo nie zbiera się w zmarszczkach czy liniach mimicznych. Sprawdziłam go również pod okiem i jest świetny i wtej strefie. Wygładza i nie powoduje efektu ducha.



Trwałość

- nie znam innego pudru, który daje taki efekt wygładzenia i zmatowienia przez cały dzień. Dla mnie ideał. 

Wydajność

uważam, ze ma świetną. Stosuję co drugi dzień i jeszcze nie zszedł napis wytłoczony na pudrze.

Dla kogo:

- cera mieszana

- cera tłusta

- cera dojrzała

- cera normalna

Moja ocena: 💗💗💗💗💗




Komentarze

  1. Twoja opinia mnie przekonała. Musze się po niego wybrać 💞

    OdpowiedzUsuń
  2. zauważyłam, że pudry z biedronki są super :o dzięki wielkie za polecenie <3

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Max Factor - Miracle Veil Radiant Loose Powder, czyli sypki puder rozświetlający z drobinkami

Specjalną fanką pudrów sypkich nie jestem. Bardzo nie lubię tej kurzawy, którą pociąga za sobą ich stosowanie. Na długi czas odrzuciłam pudry sypkie i używałam tylko prasowanych. Po jakimś czasie przyznać jednak musiałam sama przed sobą, że te w kompakcie nie do wszystkiego się sprawdzają, bo jak zrobić nimi bakeing? Opakowanie jak to zwykle bywa w przypadku drogeryjnych pudrów sypkich jest plastikowym słoiczkiem z zakrętką. Po odkręceniu opakowania zauważamy warstwę plastiku z dziurkami oddzielającą produkt od wieczka. W przypadku dziurek w tym opakowaniu są one drobne i na szczęście przy wysypywaniu pudru na wieczko, nie wysypujemy połowy opakowania na raz. Mimo to, nie jest to moja ulubiona forma podania. Wręcz mocno jej nie lubię. Formuła pudru jest bardzo miałka. Pod palcem grudki są niewyczuwalne, brokacik, który zawiera ten puder też nie. Może dlatego, że są to mikrodrobinki. Wyczuwalna jest jedwabistość pudru. Rozkładając go miedzy opuszkami poczujemy delikatność, gładkość, mię...

eveline - korektor liquid camouflage

W moim przypadku korektor nakładam głównie w okolicach oczu; czyli pod oczy oraz na powieki jako bazę pod cienie. Oczywiście, że kupuję produkty pod wpływem opinii na wizaz.pl lub youtuberek. Ten korektor kupiłam właśnie ze względu na opinie na jego temat oraz wychwalane właściwości. Opakowanie jest odkręcane z dość sporym aplikatorem. Aplikator jest puchaty i nabiera bardzo dużą ilość produktu. Niestety nie umożliwia dokładnego rozprowadzenia korektora ze względu na jego konsystencję. Na plus brak wypływania nadmiaru i idealne chowanie po użyciu. Jakość tego korektora jest bardzo średnia, nie omieszkam użycia słów - marna. Bardzo płynny, wręcz lejący, nie zastygający. Niestety zbiera się w załamaniach i zmarszczkach oraz ciastkuje po przypudrowaniu. Nie ważne jakiego użyję! Jest zbyt płynny by puder mógł go okiełznać, zmatowić, a ze względu na uwodnienie tworzy ciacho pod okiem, w żaden sposób przy tym nie nawilżając. Właściwości które, jeżeli wierzyć producentowi powinien mieć cudown...

maybelline - dream urban cover

Podkład na lato z wysokim spf, najlepiej lekki, ale kryjący i dopasowujący się do koloru cery...wymagania co do letniego kosmetyku miałam coraz wyższe, bo dlaczego nie? Postawiłam poprzeczkę wysoko i zaczęłam swoje poszukiwania. Sprawdziłam co obiecuje producent i oto co przeczytałam o Maybelline Dream Urban Cover: - ma wysoką siłę krycia  - skutecznie ochroni przed słońcem i innymi wpływami środowiska - ma oddychajacą formułę - daje gwarancję nienagannego makijażu.  Same zachyty i wszystko to czego szukam. Zatem kupiłam i sprawdziłam. Przychodzę do Was po testach w ramach sezonowej kosmetyczki lata i poniżej moje wnioski po 3 miesiącach stosowania. Zacznijmy jod opakowania, które jest zwykłą tubką zwężoną przy otwarciu. Bardzo nie lubię takiej formy podania, ponieważ trudno wtedy wydobyć ilość, która będzie dla nas odpowiednia. Formuła jest bardzo płynna. Produkt jest tintem zatem nie ma co oczekiwać gęstości, ale przy opakowaniu w postaci tubki jest to pomyłka. Bardzo łatwo ...