To moje pierwsze spotkanie z podkładem mineralnym. Podchodziłam do tego typu produktów bardzo ostrożnie bo wydawało mi się, że trzeba mieć jakąś dodatkową umiejętność by sobie poradzić z mineralnymi kosmetykami. Jednocześnie przyzwyczajona do podkładów w płynie ciężko mi było zacząć przygodę z minerałami. Co za wspaniały zbieg okoliczności, że jako pierwszy trafił mi się podkład od Kobo Professional. Czemu akurat ten? Odpowiedź jest prosta a zarazem bardzo ciężka dla mnie: kolor. Znalezienie odpowiedniego koloru dla mojej oliwkowo różowej cery jest wyzwaniem dla cierpliwych. I tak oto, pewnego dnia, moim oczom ukazał się podkład w kolorze 04 olive. Zaczęła się miłość.
Opakowanie
jest poręczne ale wydaje mi się, że może sprawiać problemy przy większych pędzlach ponieważ jest dość małe. Bardzo fajne jest w nim to, że ma zakręcane sitko, co znacznie ułatwia dozowanie produktu. Dziurki są szerokie zatem łatwo z powrotem nadwyżkę produktu, która nam zostanie po aplikacji, wsypać.
Jakość
jest nieziemsko dobra. Tak, wcale nie żartuję pisząc, że go uwielbiam. Nie jest zbyt drobno zmielony ale na tyle by ładnie rozłożyć na twarzy. Skład ma bardzo fajny co świadczy o jego jakości bardzo dobrze. Rozkłada się na twarzy równomiernie pędzlem typu flat top.
Właściwości
według mnie są unikatowe jak na podkład. Mam cerę naturalną z nadmierną ilością sebum na czubku nosa i środkowej części czoła. Jeżeli nałożymy podkład na skórę suchą, po wchłonięciu przez nią kemu to nie musimy się martwić o żadne plamy, zbieranie się podkładu czy rolowanie. On po prostu wygląda hiper naturalnie i zdrowo. Jednocześnie nie podkreśla zmarszczek, nie zapycha, nie wchodzi w pory, zmniejsza wydzielanie sebum. pięknie matuje. Jestem zauroczona efektem jaki daje, czyli makeup no makeup. Nie ma drobinek, jest dość matowy ale nie daje efektu płaskiego matu.
Trwałość
ma niezaprzeczalnie dobrą. To jest cudowny podkład do pracy czy szkoły bo nie trzeba go pudrować po nałożeniu chyba, że nałożymy go na cerę tłustą. Przeszedł nawet test czubka nosa bo nie zrolował się ani nie zważył w tym tak bardzo przeze mnie testowanym miejscu :) W ciągu dnia wystarczy zdjąć nadmiar sebum bibułką albo delikatnie przypudrować.
Dla kogo?
według mnie dla każdej cery oprócz bardzo suchej. On nie lubi bardzo odżywczych kremów. Po prostu może wtedy się ważyć albo nałożymy go za dużo w jednym miejscu i zrobimy sobie efekt krówki z ciemno jasnymi plackami na twarzy.
Moja ocena: ❤️❤️❤️❤️❤️
Komentarze
Prześlij komentarz