Opakowanie
solidne, kartonowe, z dużym lusterkiem. W środku trzy, naprawdę sporej gramatury rozświetlacze. Dodatkowo plusem jest ich osadzenie w palecie. Nic się nie rusza, nie przemieszcza, nie odkleja.
Formuła
jest wysoce napigmentowana i elegancka. Produkty w palecie nie dają efektu taniego glow tylko subtelne i wyrafinowane rozświetlenie. Paleta zawiera trzy kolory:
CANDLELIT GLOW - lekko różowy, chłodny, bardzo delikatny
MAJOR GLOW - mój ulubiony, neutralny, w kierunku białego złota, najintensywniejszy
SUMMER GLOW - ciepły, najciemniejszy z trójki, u mnie raczej na ciało w lato
Wykończenie każdego z nich jest satynowe, bez mocnego brokatu tylko z mocno zmielonymi drobinami. To co mnie urzekło to wykończenie, które jest bardzo przyjemne, miękkie, ale nie mokre. Każdy z odcieni można stopniować i w ten sposób uzyskać albo delikatną, mokrą taflę albo wow glow :)
Właściwości
tych rozświetlaczy, bo każdy z nich jednak jest inny, są wszechstronne. Sprawdzą się do konturowania, do rozjaśnienia dekoltu, jako cienie i do rozświetlenia kącika oka. Makijaż udekorowany środkowym rozświetlaczem nabiera świeżości, lekkiego blasku, a skóra wygląda młodziej i zdrowiej. Nie zrobimy sobie nimi krzywdy. Nakładają się w małej ilości, tworzą delikatną warstwę, którą można rozblendować jak również można stopniować efekt rozświetlenia. Nie tworzą plam ani dziur. Są bardzo komfortowe i proste w użytkowaniu.
Trwałość
to najsłabszy punt tej palety ale nie jest tak, że jest ona kiepska. Nałożone na twarz znikają pomału, czyli rano nałożone, po ośmiu godzinach ich już nie ma.
Ogólnie oceniam paletę i rozświetlacze w niej bardzo wysoko. Nie spotkałam dotychczas tak dobrego produktu wśród rozświetlaczy drogeryjnych, dodatkowo w tak niskiej cenie. Daje efekt jaki lubię - mokrej tafli, która jest bardzo subtelna i dodaje twarzy zdrowego piękna. Dla mnie jest to drogeryjny hit.
Moja ocena: 💗💗💗💗💛
Komentarze
Prześlij komentarz