Przejdź do głównej zawartości

essence - choose your glow highlighter palette



Zbliża się lato i słońce będzie pięknie opalało nasze twarze. Nic tak pięknie nie wygląda na opaleniźnie jak zdrowy glow. Łatwo z nim przesadzić i łatwo się wyświecić, ale kto co lubi :) ja lubię rozświetlić kości jarzmowe ale tak by efekt podobny był do tafli. Nie bardzo lubię nachalne drobinki i brokat. Jako 100% sroczka lubię jednak mieć wybór w tonacji i taki wybór daje paleta Essence - Choose your glow.

Opakowanie

solidne, kartonowe, z dużym lusterkiem. W środku trzy, naprawdę sporej gramatury rozświetlacze. Dodatkowo plusem jest ich osadzenie w palecie. Nic się nie rusza, nie przemieszcza, nie odkleja. 

Formuła

jest wysoce napigmentowana i elegancka. Produkty w palecie nie dają efektu taniego glow tylko subtelne i wyrafinowane rozświetlenie. Paleta zawiera trzy kolory: 

CANDLELIT GLOW - lekko różowy, chłodny, bardzo delikatny

MAJOR GLOW - mój ulubiony, neutralny, w kierunku białego złota, najintensywniejszy 

SUMMER GLOW - ciepły, najciemniejszy z trójki, u mnie raczej na ciało w lato

Wykończenie każdego z nich jest satynowe, bez mocnego brokatu tylko z mocno zmielonymi drobinami. To co mnie urzekło to wykończenie, które jest bardzo przyjemne, miękkie, ale nie mokre. Każdy z odcieni można stopniować i w ten sposób uzyskać albo delikatną, mokrą taflę albo wow glow :)

Właściwości

tych rozświetlaczy, bo każdy z nich jednak jest inny, są wszechstronne. Sprawdzą się do konturowania, do rozjaśnienia dekoltu, jako cienie i do rozświetlenia kącika oka. Makijaż udekorowany środkowym rozświetlaczem nabiera świeżości, lekkiego blasku, a skóra wygląda młodziej i zdrowiej. Nie zrobimy sobie nimi krzywdy. Nakładają się w małej ilości, tworzą delikatną warstwę, którą można rozblendować jak również można stopniować efekt rozświetlenia. Nie tworzą plam ani dziur. Są bardzo komfortowe i proste w użytkowaniu.

Trwałość

to najsłabszy punt tej palety ale nie jest tak, że jest ona kiepska. Nałożone na twarz znikają pomału, czyli rano nałożone, po ośmiu godzinach ich już nie ma.

Ogólnie oceniam paletę i rozświetlacze w niej bardzo wysoko. Nie spotkałam dotychczas tak dobrego produktu wśród rozświetlaczy drogeryjnych, dodatkowo w tak niskiej cenie. Daje efekt jaki lubię - mokrej tafli, która jest bardzo subtelna i dodaje twarzy zdrowego piękna. Dla mnie jest to drogeryjny hit.

Moja ocena: 💗💗💗💗💛

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Max Factor - Miracle Veil Radiant Loose Powder, czyli sypki puder rozświetlający z drobinkami

Specjalną fanką pudrów sypkich nie jestem. Bardzo nie lubię tej kurzawy, którą pociąga za sobą ich stosowanie. Na długi czas odrzuciłam pudry sypkie i używałam tylko prasowanych. Po jakimś czasie przyznać jednak musiałam sama przed sobą, że te w kompakcie nie do wszystkiego się sprawdzają, bo jak zrobić nimi bakeing? Opakowanie jak to zwykle bywa w przypadku drogeryjnych pudrów sypkich jest plastikowym słoiczkiem z zakrętką. Po odkręceniu opakowania zauważamy warstwę plastiku z dziurkami oddzielającą produkt od wieczka. W przypadku dziurek w tym opakowaniu są one drobne i na szczęście przy wysypywaniu pudru na wieczko, nie wysypujemy połowy opakowania na raz. Mimo to, nie jest to moja ulubiona forma podania. Wręcz mocno jej nie lubię. Formuła pudru jest bardzo miałka. Pod palcem grudki są niewyczuwalne, brokacik, który zawiera ten puder też nie. Może dlatego, że są to mikrodrobinki. Wyczuwalna jest jedwabistość pudru. Rozkładając go miedzy opuszkami poczujemy delikatność, gładkość, mię...

eveline - korektor liquid camouflage

W moim przypadku korektor nakładam głównie w okolicach oczu; czyli pod oczy oraz na powieki jako bazę pod cienie. Oczywiście, że kupuję produkty pod wpływem opinii na wizaz.pl lub youtuberek. Ten korektor kupiłam właśnie ze względu na opinie na jego temat oraz wychwalane właściwości. Opakowanie jest odkręcane z dość sporym aplikatorem. Aplikator jest puchaty i nabiera bardzo dużą ilość produktu. Niestety nie umożliwia dokładnego rozprowadzenia korektora ze względu na jego konsystencję. Na plus brak wypływania nadmiaru i idealne chowanie po użyciu. Jakość tego korektora jest bardzo średnia, nie omieszkam użycia słów - marna. Bardzo płynny, wręcz lejący, nie zastygający. Niestety zbiera się w załamaniach i zmarszczkach oraz ciastkuje po przypudrowaniu. Nie ważne jakiego użyję! Jest zbyt płynny by puder mógł go okiełznać, zmatowić, a ze względu na uwodnienie tworzy ciacho pod okiem, w żaden sposób przy tym nie nawilżając. Właściwości które, jeżeli wierzyć producentowi powinien mieć cudown...

maybelline - dream urban cover

Podkład na lato z wysokim spf, najlepiej lekki, ale kryjący i dopasowujący się do koloru cery...wymagania co do letniego kosmetyku miałam coraz wyższe, bo dlaczego nie? Postawiłam poprzeczkę wysoko i zaczęłam swoje poszukiwania. Sprawdziłam co obiecuje producent i oto co przeczytałam o Maybelline Dream Urban Cover: - ma wysoką siłę krycia  - skutecznie ochroni przed słońcem i innymi wpływami środowiska - ma oddychajacą formułę - daje gwarancję nienagannego makijażu.  Same zachyty i wszystko to czego szukam. Zatem kupiłam i sprawdziłam. Przychodzę do Was po testach w ramach sezonowej kosmetyczki lata i poniżej moje wnioski po 3 miesiącach stosowania. Zacznijmy jod opakowania, które jest zwykłą tubką zwężoną przy otwarciu. Bardzo nie lubię takiej formy podania, ponieważ trudno wtedy wydobyć ilość, która będzie dla nas odpowiednia. Formuła jest bardzo płynna. Produkt jest tintem zatem nie ma co oczekiwać gęstości, ale przy opakowaniu w postaci tubki jest to pomyłka. Bardzo łatwo ...