Przejdź do głównej zawartości

samarite - divine elixir 3 in 1


Eliksir - to słowo brzmi jak wyjęte z książki Sapkowskiego i przyznam, że stosując produkt Samarite co wieczór, zawsze przychodzi mi do głowy Yennefer i jej magiczne mikstury. Mocno skoncentrowany naturalny skład serum może zadziwiać i zastanawiać, czy sensowne jest wszystkie połączyć w jednym produkcie. Sprawdziłam obietnice producenta i muszę przyznać, że jestem zachwycona rezultatami.

Opakowanie

jest bardzo niepraktyczne i do tego plastikowe. Otrzymujemy aż 150 ml serum zamkniętego w butelce z dozownikiem, który zdarza się, że rozchlapuje produkt. Do tego brak niebieskiego szkła przy takiej ilości naturalnych składników i tak wysokiej cenie może mocno zaskakiwać. W zamian otrzymujemy lekki pojemnik w niebieskim kolorze z bardzo przyjemną grafiką.

Właściwości

są bardzo mocno uwodnione, wręcz płynne. Nakłada się ciekłą warstwę, która tworzy bardzo lepiący się płaszcz na skórze. 

Obietnice

producenta są tak wysokie, że niektóre zabiegi kosmetyczne nie podołają ich spełnieniu a co dopiero serum...ma dogłębnie nawilżyć, natychmiastowo usunąć oznaki zmęczenia, dodać blasku i zlikwidować szary kolor cery, zniwelować obrzęk pod oczami i unieść powieki, wyrównać koloryt, zmniejszyć podrażnienia i zaczerwienienia, zapewnić efekt liftingu i zmniejszyć widoczność zmarszczek. Czyż nie brzmi to jak spełnienie marzeń każdej z nas? 

Efekty

jakie zauważyłam stosując eliksir przez 6 miesięcy to wyraźna poprawa stanu skóry. Na początku miałam ochotę się z nim pożegnać bo po tygodniu nie zauważyłam żadnych pozytywnych zmian. Przestałam stosować i co się stało? Skóra zmieniła się na mocno porowatą, przetłuszczającą się, z licznymi przebarwieniami - taką jaką miałam przed rozpoczęciem stosowania serum. Obecnie, po pół roku, przyznaję, że zmienił moje rozumienie pielęgnacji. Skóra zmieniła się z mieszanej z bardzo widocznymi porami, mocno przetłuszczającej się w strefie T, z dużymi obrzękami pod oczami, na skórę normalną!!! Zmniejszyły się pory, zmienił się kolor cery na promienny, zdrowy, nawilżony, uwodniony. bardzo mocno zmniejszył worki w oczodołach. Szok! Czego mi nie dało, to zmniejszenia zmarszczek i ujednolicenia koloru. Pozostawił przebarwienia i nie uniósł powiek ani nie dał efektu liftingującego.

Stosowanie

serum Samarite zaczęłam 6 miesięcy temu i obecnie, stosując zawsze wieczorem skończyła pierwszą buteleczkę. Zawsze stosuję na oczyszczoną dwu lub trzy etapowo twarz. Na serum zawsze nakładam krem. Na przemian był to krem na noc i balsam Samarite. Eliksir również stosowałam pod oczami i na powieki i na to krem pod oczy. 

Na pewno wrócę do tego serum, bo jest warte efektów jakie otrzymałam stosując go. Dodatkowo przekładając cenę na ilość produktu, wcale nie jest taki drogi jak się pierwotnie wydaje. Nie daje mi żadnych efektów przeciw zmarszczkowych ale ja za mocno nie wierzę, by jakikolwiek produkt spłycał i liftingował w stopniu mnie zadowalającym :)

Moja ocena: 💗💗💗💗💗

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Max Factor - Miracle Veil Radiant Loose Powder, czyli sypki puder rozświetlający z drobinkami

Specjalną fanką pudrów sypkich nie jestem. Bardzo nie lubię tej kurzawy, którą pociąga za sobą ich stosowanie. Na długi czas odrzuciłam pudry sypkie i używałam tylko prasowanych. Po jakimś czasie przyznać jednak musiałam sama przed sobą, że te w kompakcie nie do wszystkiego się sprawdzają, bo jak zrobić nimi bakeing? Opakowanie jak to zwykle bywa w przypadku drogeryjnych pudrów sypkich jest plastikowym słoiczkiem z zakrętką. Po odkręceniu opakowania zauważamy warstwę plastiku z dziurkami oddzielającą produkt od wieczka. W przypadku dziurek w tym opakowaniu są one drobne i na szczęście przy wysypywaniu pudru na wieczko, nie wysypujemy połowy opakowania na raz. Mimo to, nie jest to moja ulubiona forma podania. Wręcz mocno jej nie lubię. Formuła pudru jest bardzo miałka. Pod palcem grudki są niewyczuwalne, brokacik, który zawiera ten puder też nie. Może dlatego, że są to mikrodrobinki. Wyczuwalna jest jedwabistość pudru. Rozkładając go miedzy opuszkami poczujemy delikatność, gładkość, mię...

eveline - korektor liquid camouflage

W moim przypadku korektor nakładam głównie w okolicach oczu; czyli pod oczy oraz na powieki jako bazę pod cienie. Oczywiście, że kupuję produkty pod wpływem opinii na wizaz.pl lub youtuberek. Ten korektor kupiłam właśnie ze względu na opinie na jego temat oraz wychwalane właściwości. Opakowanie jest odkręcane z dość sporym aplikatorem. Aplikator jest puchaty i nabiera bardzo dużą ilość produktu. Niestety nie umożliwia dokładnego rozprowadzenia korektora ze względu na jego konsystencję. Na plus brak wypływania nadmiaru i idealne chowanie po użyciu. Jakość tego korektora jest bardzo średnia, nie omieszkam użycia słów - marna. Bardzo płynny, wręcz lejący, nie zastygający. Niestety zbiera się w załamaniach i zmarszczkach oraz ciastkuje po przypudrowaniu. Nie ważne jakiego użyję! Jest zbyt płynny by puder mógł go okiełznać, zmatowić, a ze względu na uwodnienie tworzy ciacho pod okiem, w żaden sposób przy tym nie nawilżając. Właściwości które, jeżeli wierzyć producentowi powinien mieć cudown...

maybelline - dream urban cover

Podkład na lato z wysokim spf, najlepiej lekki, ale kryjący i dopasowujący się do koloru cery...wymagania co do letniego kosmetyku miałam coraz wyższe, bo dlaczego nie? Postawiłam poprzeczkę wysoko i zaczęłam swoje poszukiwania. Sprawdziłam co obiecuje producent i oto co przeczytałam o Maybelline Dream Urban Cover: - ma wysoką siłę krycia  - skutecznie ochroni przed słońcem i innymi wpływami środowiska - ma oddychajacą formułę - daje gwarancję nienagannego makijażu.  Same zachyty i wszystko to czego szukam. Zatem kupiłam i sprawdziłam. Przychodzę do Was po testach w ramach sezonowej kosmetyczki lata i poniżej moje wnioski po 3 miesiącach stosowania. Zacznijmy jod opakowania, które jest zwykłą tubką zwężoną przy otwarciu. Bardzo nie lubię takiej formy podania, ponieważ trudno wtedy wydobyć ilość, która będzie dla nas odpowiednia. Formuła jest bardzo płynna. Produkt jest tintem zatem nie ma co oczekiwać gęstości, ale przy opakowaniu w postaci tubki jest to pomyłka. Bardzo łatwo ...