Przejdź do głównej zawartości

my secret - loose transparent powder



Lato wszędzie i podkład czy krem BB zaczyna znikać z twarzy. Trzeba zdawać sobie sprawę, że słońce i wysoka temperatura nie są sprzymierzeńcami makijażu. Lepiej delikatniej niż mocno, bo przy mocnym makijażu, każdy ubytek w wyniku potu, słońca czy zakładanych okularów przeciwsłonecznych będzie widoczny i znacznie obniży naszą atrakcyjność. Jak zatem przedłużyć trwałość podkładu? Odpowiedź jest prosta - dobry puder i fixer (utrwalacz). Czy na pudrze My Secret - Loose Transparent Powder można polegać?

Opakowanie

najgorsze jakie tylko może być w pudrach sypkich - odkręcany, plastikowy słoiczek z dużej wielkości otworami przez które wydostajemy puder na zewnątrz. Na nasze nieszczęście zawsze wydbędziemy go za dużo, posypiemy nim ubranie i wszystko wokół. Na szczęście opakowanie jest okrągłe, bo te kwadratowe opakowania dla mnie są mało ergonomiczne.

Formuła

jest delikatna, satynowa. Ten puder jest bardzo drobno zmielony, miałki i wręcz niewyczuwalny pod palcami. Jednocześnie wyczuwalny, bo po rozłożeniu skóra staje się dużo gładsza, wręcz jedwabista. Kolor może się wydawać żółty ale po rozłożeniu stapia się z podkładem. Zapachu nie ma. 

Właściwości

bardzo mnie zachwyciły. Puder super łapie się pędzla i bezproblemowo transferuje na twarz. Sprawdza się pod oczy i do bakingu. Bardzo łatwo go omieść. Zostawia lekko rozświetlone wykończenie. Nie jest to puder matowy ale satynowy. Wygładza, niweluje pory, ujarzmia świecenie podkładu ale nie matuje tylko wyrównuje i scala.

Trwałość

to jego największy plus. Sprawdzony na podkładzie, kremie BB i korektorach, na treningu i w upale oraz klimatyzacji. Zawsze niewyczuwalny, cudownie "siedzi" na twarzy. Nie daje uczucia zmęczenia, nie ciastkuje, nie roluje, nie zmienia koloru. Trwa cały dzień i wygląda bardzo zdrowo, lekko promiennie. 

Jeżeli zatem szukacie pudru taniego, wydajnego, moim zdaniem sprawdzającego się w wysokich temperaturach, do bakingu i pod oczy, to ten was nie zawiedzie. Sprawdzi się ale do nakładania nadaje się tylko w warunkach domowych. Nie polecam go zabierać ze sobą na wakacje ani do torebki. Największą jego wadą bowiem jest opakowanie, które utrudnia pracę z tym pudrem i obsypuje wszystko wokół w trakcie pracy z nim.

Moja ocena: 💗💗💗💗💗

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Max Factor - Miracle Veil Radiant Loose Powder, czyli sypki puder rozświetlający z drobinkami

Specjalną fanką pudrów sypkich nie jestem. Bardzo nie lubię tej kurzawy, którą pociąga za sobą ich stosowanie. Na długi czas odrzuciłam pudry sypkie i używałam tylko prasowanych. Po jakimś czasie przyznać jednak musiałam sama przed sobą, że te w kompakcie nie do wszystkiego się sprawdzają, bo jak zrobić nimi bakeing? Opakowanie jak to zwykle bywa w przypadku drogeryjnych pudrów sypkich jest plastikowym słoiczkiem z zakrętką. Po odkręceniu opakowania zauważamy warstwę plastiku z dziurkami oddzielającą produkt od wieczka. W przypadku dziurek w tym opakowaniu są one drobne i na szczęście przy wysypywaniu pudru na wieczko, nie wysypujemy połowy opakowania na raz. Mimo to, nie jest to moja ulubiona forma podania. Wręcz mocno jej nie lubię. Formuła pudru jest bardzo miałka. Pod palcem grudki są niewyczuwalne, brokacik, który zawiera ten puder też nie. Może dlatego, że są to mikrodrobinki. Wyczuwalna jest jedwabistość pudru. Rozkładając go miedzy opuszkami poczujemy delikatność, gładkość, mię...

eveline - korektor liquid camouflage

W moim przypadku korektor nakładam głównie w okolicach oczu; czyli pod oczy oraz na powieki jako bazę pod cienie. Oczywiście, że kupuję produkty pod wpływem opinii na wizaz.pl lub youtuberek. Ten korektor kupiłam właśnie ze względu na opinie na jego temat oraz wychwalane właściwości. Opakowanie jest odkręcane z dość sporym aplikatorem. Aplikator jest puchaty i nabiera bardzo dużą ilość produktu. Niestety nie umożliwia dokładnego rozprowadzenia korektora ze względu na jego konsystencję. Na plus brak wypływania nadmiaru i idealne chowanie po użyciu. Jakość tego korektora jest bardzo średnia, nie omieszkam użycia słów - marna. Bardzo płynny, wręcz lejący, nie zastygający. Niestety zbiera się w załamaniach i zmarszczkach oraz ciastkuje po przypudrowaniu. Nie ważne jakiego użyję! Jest zbyt płynny by puder mógł go okiełznać, zmatowić, a ze względu na uwodnienie tworzy ciacho pod okiem, w żaden sposób przy tym nie nawilżając. Właściwości które, jeżeli wierzyć producentowi powinien mieć cudown...

maybelline - dream urban cover

Podkład na lato z wysokim spf, najlepiej lekki, ale kryjący i dopasowujący się do koloru cery...wymagania co do letniego kosmetyku miałam coraz wyższe, bo dlaczego nie? Postawiłam poprzeczkę wysoko i zaczęłam swoje poszukiwania. Sprawdziłam co obiecuje producent i oto co przeczytałam o Maybelline Dream Urban Cover: - ma wysoką siłę krycia  - skutecznie ochroni przed słońcem i innymi wpływami środowiska - ma oddychajacą formułę - daje gwarancję nienagannego makijażu.  Same zachyty i wszystko to czego szukam. Zatem kupiłam i sprawdziłam. Przychodzę do Was po testach w ramach sezonowej kosmetyczki lata i poniżej moje wnioski po 3 miesiącach stosowania. Zacznijmy jod opakowania, które jest zwykłą tubką zwężoną przy otwarciu. Bardzo nie lubię takiej formy podania, ponieważ trudno wtedy wydobyć ilość, która będzie dla nas odpowiednia. Formuła jest bardzo płynna. Produkt jest tintem zatem nie ma co oczekiwać gęstości, ale przy opakowaniu w postaci tubki jest to pomyłka. Bardzo łatwo ...