Przejdź do głównej zawartości

Eveline, Selfie-Time Foundation & Concealer (Kryjąco-nawilżający podkład-korektor 2 w 1)

Okrzyknięty odkryciem roku przez wiele beauty youtuberek. Dla mnie bardzo długo był po prostu kolejnym drogeryjnym podkładem. Z zakupem nie spieszyłam się wcale i nie był na mojej wish liście. Dostałam go jednak w paczce po wygraniu konkursu na IG i zaczęłam testy.

Zamknięty w plastikowej tubce - standardowe, tanie opakowanie. ja takich nie lubię. Trzeba pilnować zabrudzenia i ciężko nie uciapać gdy ma się na dłoniach podkład.

Według zapewnień producenta, i samej nazwie, podkład ma być kryjąco nawilżający i o dziwo taki jest. Ale, ale, znajdziecie wiele opinii m.in na wizaż, że jego krycie jest mocno średnie. Bo jest to podkład, który dzięki właściwościom nawilżającym nakładamy w bardzo dużych ilościach na twarz i wtedy osiągamy naprawdę MEGA krycie. Mimo tego nie zapycha, nie wchodzi w zmarszczki, nie wchodzi w pory, nie podkreśla suchości. Po nałożeniu wygląda bardzo ładnie. Buzia jest zblurowana, naprawdę wygląda dobrze. Przy nałożeniu małej ilości jego krycie jest bardzo słabe. Nie oksyduje. Podkładu nie czuć na twarzy. Delikatnie się wyświeca - tak zdrowo.

Ja rozkładam go najpierw dłońmi, potem doklepuję gąbką. Nie używam przy nim korektora bo on bardzo dobrze radzi sobie pod oczami.

Problemem tego podkładu jest trwałość. Dla mnie testem trwałości jest mój czubek nosa. Tam najczęściej ściera się podkład, którego trwałość mnie nie zadowala i w przypadku tego od Eveline tak jest. Schodzi po około 5 godzinach. Nie lubię tego efektu i powoduje to niechęć do ponownego jego użycia.

Należy nadmienić, że on nie lubi poprawek pudrem za pomocą gąbeczki. Jedynie pędzla. Gąbeczką robią się plamy, ciacha, ogólnie masakra.

Jest to podkład dla osób, które mają buzie z niską porowatością, osób, którym nie przeszkadzają poprawki w ciągu dnia, osób, które lubią nakładać dużo produktu.

Moja ocena: 💗💗💗💛♡ 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Max Factor - Miracle Veil Radiant Loose Powder, czyli sypki puder rozświetlający z drobinkami

Specjalną fanką pudrów sypkich nie jestem. Bardzo nie lubię tej kurzawy, którą pociąga za sobą ich stosowanie. Na długi czas odrzuciłam pudry sypkie i używałam tylko prasowanych. Po jakimś czasie przyznać jednak musiałam sama przed sobą, że te w kompakcie nie do wszystkiego się sprawdzają, bo jak zrobić nimi bakeing? Opakowanie jak to zwykle bywa w przypadku drogeryjnych pudrów sypkich jest plastikowym słoiczkiem z zakrętką. Po odkręceniu opakowania zauważamy warstwę plastiku z dziurkami oddzielającą produkt od wieczka. W przypadku dziurek w tym opakowaniu są one drobne i na szczęście przy wysypywaniu pudru na wieczko, nie wysypujemy połowy opakowania na raz. Mimo to, nie jest to moja ulubiona forma podania. Wręcz mocno jej nie lubię. Formuła pudru jest bardzo miałka. Pod palcem grudki są niewyczuwalne, brokacik, który zawiera ten puder też nie. Może dlatego, że są to mikrodrobinki. Wyczuwalna jest jedwabistość pudru. Rozkładając go miedzy opuszkami poczujemy delikatność, gładkość, mię...

eveline - korektor liquid camouflage

W moim przypadku korektor nakładam głównie w okolicach oczu; czyli pod oczy oraz na powieki jako bazę pod cienie. Oczywiście, że kupuję produkty pod wpływem opinii na wizaz.pl lub youtuberek. Ten korektor kupiłam właśnie ze względu na opinie na jego temat oraz wychwalane właściwości. Opakowanie jest odkręcane z dość sporym aplikatorem. Aplikator jest puchaty i nabiera bardzo dużą ilość produktu. Niestety nie umożliwia dokładnego rozprowadzenia korektora ze względu na jego konsystencję. Na plus brak wypływania nadmiaru i idealne chowanie po użyciu. Jakość tego korektora jest bardzo średnia, nie omieszkam użycia słów - marna. Bardzo płynny, wręcz lejący, nie zastygający. Niestety zbiera się w załamaniach i zmarszczkach oraz ciastkuje po przypudrowaniu. Nie ważne jakiego użyję! Jest zbyt płynny by puder mógł go okiełznać, zmatowić, a ze względu na uwodnienie tworzy ciacho pod okiem, w żaden sposób przy tym nie nawilżając. Właściwości które, jeżeli wierzyć producentowi powinien mieć cudown...

maybelline - dream urban cover

Podkład na lato z wysokim spf, najlepiej lekki, ale kryjący i dopasowujący się do koloru cery...wymagania co do letniego kosmetyku miałam coraz wyższe, bo dlaczego nie? Postawiłam poprzeczkę wysoko i zaczęłam swoje poszukiwania. Sprawdziłam co obiecuje producent i oto co przeczytałam o Maybelline Dream Urban Cover: - ma wysoką siłę krycia  - skutecznie ochroni przed słońcem i innymi wpływami środowiska - ma oddychajacą formułę - daje gwarancję nienagannego makijażu.  Same zachyty i wszystko to czego szukam. Zatem kupiłam i sprawdziłam. Przychodzę do Was po testach w ramach sezonowej kosmetyczki lata i poniżej moje wnioski po 3 miesiącach stosowania. Zacznijmy jod opakowania, które jest zwykłą tubką zwężoną przy otwarciu. Bardzo nie lubię takiej formy podania, ponieważ trudno wtedy wydobyć ilość, która będzie dla nas odpowiednia. Formuła jest bardzo płynna. Produkt jest tintem zatem nie ma co oczekiwać gęstości, ale przy opakowaniu w postaci tubki jest to pomyłka. Bardzo łatwo ...