Przejdź do głównej zawartości

NYX Professional Makeup, Ultimate Shadow Palette Ash

Szukam chłodnej lub neutralnej kolorystyki w cieniach. Ciepłe odcienie powodują, że moje oko wygląda staro. Moje poszukiwania sprawiły, że zakochałam się w kolorystyce palety Ash od NYX. Jak sama nazwa wskazuje znajdziemy w niej odcienie szarości, kilka ziemistych kolorów i kilka odważnych - mocnych.

OPAKOWANIE jest okropne. Toporny, ciężki plastik, który bardzo ciężko się otwiera. Bardzo nie lubię tego opakowania. Nie brudzi się, łatwo wyczyścić, ale każde otwarcie powoduje u mnie frustracje. Cienie są przyklejone do siebie. Jeden obok drugiego. Trzeba uważać by nie pobrudzić kolorów w palecie innym, który akurat używamy. W paletce znajduje się 16 cieni do powiek: 8 matowych i 8 satynowych.

FORMUŁA cieni jest bardzo sucha. MEGA sucha. Bardzo nie lubię takiej formulacji. Żeby nałożyć je na pędzel w ilości, która pozwala zrobić ładny makijaż trzeba najpierw zdjąć pierwszą warstwę, która jest wręcz twarda. Cienie się osypują znikomo, nie pylą. Pigment jest bardzo dobry, ale mimo tego, że w palecie cienie wyglądają przepięknie to na oku już jest mały koszmarek, bo wyglądają tak samo – ciężko, smutno i ziemiście. Bardzo łatwo się nimi pracuje, łatwo się rozcierają, i nakładają. Niestety ciężko łączą, a raczej nie łączą tylko tworzą jeden popielaty kolor. Jak ją używam mam wrażenie, że maluję się paletą bazarową.

TRWAŁOŚĆ cieni matowych jest średnia ale satynowych bardzo wysoka. Matowe wchodzą w załamania, ścierają się, satyna trwa cały dzień i nie trzeba poprawiać. Pod cienie trzeba zastosować bazę lub korektor, inaczej nie wydobędziemy całego koloru, raczej pobrudzimy powiekę niż umalujemy a trwałość będzie bardzo kiepska. Cień niebieski, zarówno matowy jak i satynowy jest bardzo kiepskiej jakości.

Nie lubię tej palety. Nie lubię po nią sięgać ani nią pracować. Kolory są smutne a nie zimne. Wybierając pojedyncze cienie matowe i nakładając je na powiekę a na nie satynkę makijaż będzie ładny ale chcąc je porozcierać, pobawić się makijażem, tylko się niepotrzebnie wkurzam efektem. Kolorystyka tej palety pozwala zrobić tylko mocne, wieczorowe makijaże. Ta paleta NIE JEST WARTA SWOJEJ CENY i na pewno nie jest warta mojego polecenia.

Moja ocena: 💗💗💗♡♡

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Max Factor - Miracle Veil Radiant Loose Powder, czyli sypki puder rozświetlający z drobinkami

Specjalną fanką pudrów sypkich nie jestem. Bardzo nie lubię tej kurzawy, którą pociąga za sobą ich stosowanie. Na długi czas odrzuciłam pudry sypkie i używałam tylko prasowanych. Po jakimś czasie przyznać jednak musiałam sama przed sobą, że te w kompakcie nie do wszystkiego się sprawdzają, bo jak zrobić nimi bakeing? Opakowanie jak to zwykle bywa w przypadku drogeryjnych pudrów sypkich jest plastikowym słoiczkiem z zakrętką. Po odkręceniu opakowania zauważamy warstwę plastiku z dziurkami oddzielającą produkt od wieczka. W przypadku dziurek w tym opakowaniu są one drobne i na szczęście przy wysypywaniu pudru na wieczko, nie wysypujemy połowy opakowania na raz. Mimo to, nie jest to moja ulubiona forma podania. Wręcz mocno jej nie lubię. Formuła pudru jest bardzo miałka. Pod palcem grudki są niewyczuwalne, brokacik, który zawiera ten puder też nie. Może dlatego, że są to mikrodrobinki. Wyczuwalna jest jedwabistość pudru. Rozkładając go miedzy opuszkami poczujemy delikatność, gładkość, mię...

eveline - korektor liquid camouflage

W moim przypadku korektor nakładam głównie w okolicach oczu; czyli pod oczy oraz na powieki jako bazę pod cienie. Oczywiście, że kupuję produkty pod wpływem opinii na wizaz.pl lub youtuberek. Ten korektor kupiłam właśnie ze względu na opinie na jego temat oraz wychwalane właściwości. Opakowanie jest odkręcane z dość sporym aplikatorem. Aplikator jest puchaty i nabiera bardzo dużą ilość produktu. Niestety nie umożliwia dokładnego rozprowadzenia korektora ze względu na jego konsystencję. Na plus brak wypływania nadmiaru i idealne chowanie po użyciu. Jakość tego korektora jest bardzo średnia, nie omieszkam użycia słów - marna. Bardzo płynny, wręcz lejący, nie zastygający. Niestety zbiera się w załamaniach i zmarszczkach oraz ciastkuje po przypudrowaniu. Nie ważne jakiego użyję! Jest zbyt płynny by puder mógł go okiełznać, zmatowić, a ze względu na uwodnienie tworzy ciacho pod okiem, w żaden sposób przy tym nie nawilżając. Właściwości które, jeżeli wierzyć producentowi powinien mieć cudown...

maybelline - dream urban cover

Podkład na lato z wysokim spf, najlepiej lekki, ale kryjący i dopasowujący się do koloru cery...wymagania co do letniego kosmetyku miałam coraz wyższe, bo dlaczego nie? Postawiłam poprzeczkę wysoko i zaczęłam swoje poszukiwania. Sprawdziłam co obiecuje producent i oto co przeczytałam o Maybelline Dream Urban Cover: - ma wysoką siłę krycia  - skutecznie ochroni przed słońcem i innymi wpływami środowiska - ma oddychajacą formułę - daje gwarancję nienagannego makijażu.  Same zachyty i wszystko to czego szukam. Zatem kupiłam i sprawdziłam. Przychodzę do Was po testach w ramach sezonowej kosmetyczki lata i poniżej moje wnioski po 3 miesiącach stosowania. Zacznijmy jod opakowania, które jest zwykłą tubką zwężoną przy otwarciu. Bardzo nie lubię takiej formy podania, ponieważ trudno wtedy wydobyć ilość, która będzie dla nas odpowiednia. Formuła jest bardzo płynna. Produkt jest tintem zatem nie ma co oczekiwać gęstości, ale przy opakowaniu w postaci tubki jest to pomyłka. Bardzo łatwo ...